20 ciekawostek o Maroko

Maroko – kraj orientu, barwne miasta i miasteczka, niesamowita tradycja, a to wszystko okolone nieprawdopodobną mieszanką krajobrazu: pustynnej Sahary, górzystego pasma Atlas a także magicznych wybrzeży Atlantyku. Królestwo Marokańskie usytuowane jest w północno-zachodniej Afryce, a jego stolica to Rabata. Oto 20 cennych ciekawostek na temat tego niezwykłego miasta.

Po arabsku al-Magrib al-Aqsa

Tak brzmi arabska nazwa Maroka, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „skrajny zachód”. Nazwa doskonale odzwierciedla geograficzne położenie kraju, który jest jedynym najbardziej wysuniętym na zachód arabskim państwem.

Zaledwie 13km

Maroko od Europy dzieli zaledwie 13km, a więc tyle ile wynosi szerokość Cieśniny Gibraltarskiej. Jest to jedyny kraj Afryki, który leży zarówno na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego jak i na wybrzeżu Morza Śródziemnego.

Państwo stowarzyszone z UE

Ze względu na tak niewielką odległość od kontynentu europejskiego, w wielu miastach mieszają się wpływy arabsko-afrykańskie z europejskimi. Z tego powodu Maroko ubiega się już od dłuższego czasu o członkostwo w Unii Europejskiej. Wniosek został odrzucony głównie z powodu konfliktu terytorialnego z Saharą Zachodnią. W tej chwili Maroko jest państwem stowarzyszonym UE, a dzięki temu współpraca gospodarcza jest znacznie prostsza.

Afrykański ośrodek narciarski

To nie żart – nawet Afryka ma swój ośrodek narciarski pod nazwą Oukaimeden, mieszczący się w wysokich partiach gór Atlas, które przebiegają m.in. przez centralną część Maroka. Znajduje się na wysokości od 2600 do 3200 metrów n.p.m., posiada sześć wyciągów, a także potrzebne zaplecze sprzętowo – hotelowe.

Byle nie lewą ręką

W Maroku za wysoce niegrzeczne uznaje się używanie lewej ręki – zwłaszcza podczas przygotowywania i spożywania posiłków. Nie godzi się również odmawiać zjedzenia mięsa, zwłaszcza jeśli jest ono proponowane podczas posiłku, a także podawania lewej ręki na powitanie.

Kuskus ponad wszystko

Marokańczycy uwielbiają kaszę kuskus. Najczęściej gotowana jest na parze lub nad gotującym się mięsem i warzywami. Popularną metodą przyrządzania jest zalanie kaszy gorącym bulionem i odstawienie jej do napęcznienia. Danie podaje się w jednym, wspólnym i dużym naczyniu, u dołu którego znajduje się baranina, przykryta dymiącym jeszcze kuskusem. Dookoła kładzione są różnego rodzaju warzywa. Kuskus podawany jest nawet w formie deseru z rodzynkami.

Święty Ramadan

Ramadan w religii muzułmańskiej nazywany jest Świętym Miesiącem. To dziewiąty miesiąc kalendarza muzułmańskiego, czczony jako objawienie się Archanioła Gabriela – Mahometowi i początek świętej księgi, Koranu. W tym czasie od świtu aż po zachód słońca nie wolno muzułmaninowi spożywać żadnych pokarmów. Dlatego też podczas Ramadanu lepiej unikać jedzenia w miejscach publicznych, a także na świeżym powietrzu – co może być odebrane za brak szacunku dla świętego miejsca.

Biała żałoba

Każdemu z nas żałoba po stracie bliskiej osoby kojarzy się z czernią – kolorem niezwykle wymownym. W Maroko natomiast kolorem żałoby jest biel. Wdowa po zmarłym mężu powinna nosić wyłącznie białe odzienie przez 40 dni. Warto dodać, że kolor czarny w większości krajów arabskich to codzienny kolor ubioru kobiet.

Marokańska tuja

To drzewo jest wiecznie zielone i niezwykle rzadko występujące – zapewne dlatego było obiektem pożądania w czasach starożytnego Rzymu. Niezwykłością tego drzewa jest jego kolor: czerwony z brązowymi plamkami, w niektórych przypadkach również ze złotymi żyłkami. Gatunek ten występuje tylko w zachodnim rejonie Morza Śródziemnego, a jego obróbka ma długą i świętą tradycję. Produkty wytworzone z marokańskiej tui są uznawane jako ekskluzywne, być może dzięki ciekawej i nietypowej fakturze.

Casablanca, ach Casablanca

Któż z nas nie zna pięknej miłosnej historii z intrygami i wojną w tle? Casablanca to niezwykle piękne, malownicze i największe marokańskie miasto, będące miejscem akcji kultowego filmu, który w roku 1942 zdobył Oscara za najlepszy film i do dziś uważany jest za jeden z lepszych filmów wszechczasów.

Niebieski odstrasza komary

Chaouen to miasto położone na północy Maroka słynące z niebieskich domów. Swoją barwę zawdzięczają żydowskim uchodźcom, którzy pomalowali domy w ten sposób wierząc, że kolor ten będzie odstraszał uporczywe komary.

Osioł a nie wielbłąd

Powszechnie utarło się, że to wielbłąd jest w Afryce głównym środkiem transportu. Nic bardziej mylnego. W Maroko jest to.. osioł. W mieście Rissani znajduje się specjalny targ, na którym można kupić bądź sprzedać osła.

Nie fotografuj lub poproś o zgodę

W Maroku istnieje zakaz fotografowania służb mundurowych (żołnierzy, policjantów), wszelkich obiektów wojskowych lub zapór wodnych. Jeśli zdecydujemy się zrobić zdjęcie Marokańczykowi, należy uprzednio poprosić o jego zgodę.

Targuj się z głową

Maroko to kraj, w którym niemal wszystko jest na sprzedaż, a nieodłącznym elementem sprzedaży jest targowanie się. Tamtejsi sprzedawcy specjalnie zawyżają ceny towarów, więc wszelkie negocjacje cenowe jak najbardziej wchodzą w grę. Pamiętaj jednak, że wypowiedzenie kwoty wiąże się z kupnem danego towaru – rozmyślenie się po wygranym targowaniu, traktowane będzie jako nietakt.

Magia zielonej herbaty i mięty

Ulubioną potrawą – kuskus, uwielbianym napojem – zielona herbata z miętą. W języku marokańskim nazywana maghrebi. To zielona herbata z dodatkiem dużej ilości miejscowej mięty. Gorący kraj i spożywanie ogromnej ilości gorącej herbaty może brzmieć jak paradoks, ale w rzeczywistości ciepła herbata lepiej nawadnia organizm oraz nie powoduje wzrostu temperatury ciała przez wychładzające działanie mięty i zielonej herbaty.

Powiew arystokracji

Mozaika różnorodnych barw najlepiej oddaje charakter Maroka. Wizytówkami kraju są miasta królewskie, w których możemy znaleźć piękne i okazałe pałace, dawne cmentarze, ekskluzywne sklepy czy oszklone drapacze chmur.

Dirham

Walutą Maroka jest dirham marokański (MAD). Jeden dirham to równowartość 39 polskich groszy. Pieniądze można wymienić nie tylko w kantorach, ale również w bankach lub hotelach. Z kraju nie można wywozić dużej ilości dirhamów, więc zupełnie normalną sytuacją jest sprawdzenie portfela na lotnisku przez urzędnika.

Maroko niczym Kalifornia

Wielkość Królestwa Marokańskiego porównywalne jest wielkością do jednego z amerykańskich stanów – Kalifornii.

Nie ma nic za darmo

W Maroko pełno jest tubylców, którzy oferują pomoc przewodnika. Potrafią oni również poprosić o zapłatę, więc jeśli nie potrzebujesz pomocy przewodnika – najlepiej jest miło lecz stanowczo podziękować.

Uliczne szaleństwo

W mieście nie obowiązują żadne przepisy i zasady ruchu drogowego, więc na ulicach możemy spotkać dosłownie wszystkich: począwszy od ludzi i samochody, przez psy, osły, skutery, na których ludzie siedzą bądź stoją. Poza centrum miasta drogi są rewelacyjne – podobnie jak widoki.